DIY: Jak samodzielnie zbudować portal kominkowy w stylu nowojorskim?

Portal kominkowy - ozdoba ściany w salonie

Przez ponad 3 lata, od momentu przeprowadzki do domu, za szafkę RTV służył nam regał DIY z drewnianych skrzynek po owocach, pomalowany na biało. Na początku był do zaakceptowania, jako, że salon świecił pustkami i nie miał  jeszcze określonego stylu. Z biegiem czasu jednak skrzynki brzydły w oczach, szczególnie wtedy, gdy w salonie pojawiały się kolejne meble i dodatki, zupełnie do nich niepasujące.

Cieszę się, że nie wykończyliśmy salonu od razu, bo po tych 3 latach moja wizja aranżacji tego wnętrza zupełnie się zmieniła.

Zamiast industrialnego loftu z czerwoną cegłą, postawiłam teraz na bardziej elegancki styl nowojorski, łączący wpływy Hamptons, glamour i drobne akcenty z innych stylów. :)

Ściana z czerwonej cegły, póki co, musi pozostać, ale postanowiłam ją trochę zasłonić i nadać odrobinę nowojorskiej elegancji. 

Stąd pomysł na portal kominkowy, element niezbędny w niemal każdym amerykańskim wnętrzu. To właśnie aranżacje z amerykańskich domów były dla mnie inspiracją do stworzenia portalu. Wizualnie wiedziałam, co mi się podoba, to, co musiałam zgłębić, to wiedza techniczna, czyli jak taki portal zbudować, od czego zacząć, jakich materiałów można użyć, a jakich nie wolno itp. Tutaj pomógł mi bardzo post Karoliny z Houseloves, która krok po kroku opisała budowę swojego portalu i przy okazji obaliła parę mitów na ten temat. Oczywiście projekt musiałam stworzyć sama, bo portal Karoliny miał nieco inne gabaryty, ale i tak jej post był bardzo pomocny. 

Portal kominkowy - inspiracje

Zanim przejdę do mojej realizacji, pokażę Wam, na jakich portalach się wzorowałam. Ściana z kominkiem w naszym salonie jest jednocześnie ścianą telewizyjną, tak więc portal miał pełnić równocześnie funkcję szafki RTV, która pomieści m.in. router oraz dekoder. Z tego względu szukałam zabudowy z bocznymi szafkami, gdzie znajdzie się miejsce na te gadżety.

Drugim ważnym elementem portalu miała być sięgająca sufitu ozdobna ściana, stanowiąca nie tylko tło dla telewizora, ale też zasłaniająca sporą część cegły, której na ponad 5-metrowej ścianie było zdecydowanie za dużo. 
Oto kilka przykładów z sieci, które wpadły mi w oko:

Od czego zacząć? 

KROK 1: Przygotowanie sprzętu

Jak dla laików, niemających za dużo pojęcia o stolarstwie, całe przedsięwzięcie było dość skomplikowane. 

Zaczęliśmy od dokupienia niezbędnych do budowy konstrukcji elektronarzędzi tj. piły ukosowej oraz zagłębiarki z prowadnicą.

Piła ukosowa Parkside

Zagłębiarka z prowadnicą Meec

Mimo, iż to nie zabawki z górnej półki, to i tak inwestycja była niemała.

Sprzęty te przydadzą się jednak w domu jeszcze nie raz, więc nie było co się zastanawiać nad zakupem. Wypożyczyliśmy również gwoździarkę pneumatyczną z kompresorem, która okazała się zbawienna przy montażu cienkich listew ozdobnych.  

Gwoździarka pneumatyczna PANSAM

KROK 2: Opracowanie projektu 

Do przygotowania projektu użyłam programu Sketchup. Przygotowałam 3 wersje, aby łatwiej nam było się zdecydować na jedną z nich. U mnie w grę wchodziła wersja A lub B, mąż nalegał na C z wiadomych względów (najmniej pracy :), bo to przecież on był głównym wykonawcą tego, co sobie wymyślę :) ).

Projekt portalu kominkowego - 3 wersje do wyboru

Wersja A to portal z szafkami bocznymi i gładką płytą do sufitu, wykończoną prostymi listwami. Wersja B zakładała płytę na ścianie zbudowaną z desek boazeryjnych, wersja C natomiast w ogóle nie uwzględniała płyty do sufitu.
Po zaciętych dyskusjach i konsultacjach, wybraliśmy wersję A. Nadal mam wątpliwości, czy wersja B z boazerią nie byłaby lepsza, ale tak jakby trochę już za późno :D. 
Oczywiście powyższy projekt w Sketchup  spełniał głównie funkcje wizualno-estetyczne. Na jego podstawie mój mąż nie był w stanie zacząć konkretnych prac, tak więc trzeba było stworzyć bardziej techniczną specyfikację poszczególnych elementów portalu, z określeniem wszystkich wymiarów, co do milimetra.
Poniżej robocza dokumentacja, którą posługiwaliśmy się, docinając poszczególne formatki. 

Rzuty podstawowych elementów portalu kominkowego

M1 - szafka lewa
M2 - szafka prawa
M3 - noga portalu lewa (prawa była lustrzanym odbiciem)
M4 - półka portalu, wieńcząca nogi

Oprócz powyższych części w dalszej kolejności docinane były podblaty i blaty szafek oraz portalu, listwy wykańczające boczne, listwa górna oraz listewki sztukateryjne i listwy przypodłogowe.

Zależało mi na prostocie, tak więc portal nie posiada żadnych toczonych elementów, zawijasów czy ozdobnej sztukaterii. Wszystkie listwy mają kant prosty (za wyjątkiem dwóch listew bocznych na ścianie, które są lekko zaokrąglone). 

KROK 3: Kompletowanie materiałów

Wybór materiału do budowy portalu nie był sprawą oczywistą. 

Rozważaliśmy zastosowanie sklejki 18 mm bądź płyty MDF laminowanej jednostronnie (z uwagi na lepszy efekt po malowaniu). Ostatecznie postawiliśmy na MDF, gdyż arkusz sklejki, w tak dużym formacie (ok. 160x180cm), jaki był potrzebny na ścianę, był niemal nieosiągalny.

Płyta MDF jednostronnie laminowana biała

Gdyby nie fakt, że pod portalem kominkowym umieszczony będzie biokominek, a nie zwykły kominek, można byłoby mieć spore obawy, czy możemy użyć któregokolwiek z tych materiałów. W końcu ogień plus drewno lub materiał drewnopochodny to nie brzmi bezpiecznie (chociaż Karolina z Houseloves w swoim poście skutecznie, według mnie, obala te mity - zgadzam się z nią w 100%). 

Pomijając jednak wszelkie dyskusje, tak się składa, że my nie mamy w domu komina, więc nie mieliśmy powodów do zmartwień, a pod portal wybraliśmy  odpowiedni model biokominka z firmy Kratki.pl (będzie o tym osobny wpis), w którym źródło ognia jest dobrze zabezpieczone zabudową ze stali. Zabudowa ta malowana jest odporną na wysokie temperatury farbą proszkową. Mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek ogień znalazł się w przy samym portalu, nie mówiąc już o osiągnięciu momentu zapłonu (do którego potrzeba temperatury ok. 400 C, działającej na materiał przez dłuższy czas). 

A kończąc wątek materiału, to spójrzmy na Amerykanów - oni od wielu lat stawiają w swoich domach drewniane portale, nawet w połączeniu z tradycyjnymi wkładami kominkowymi i żyją :). 

Poniżej lista materiałów, których użyliśmy i kosztorys:

- 2 szt - płyta MDF 2800x2070 - ok. 340 zł
- 1 szt - kantówka heblowana pod górną listwę  - 9 zł
- 11 szt - listewki drewniane 5x20x2100 - 55 zł
- 1 szt - ćwierćwałek wypukły do górnej listwy - 8 zł
- 2 szt - blat laminowany kuchenny z resztek + cięcie - 45 zł
- 1 szt - obrzeże PVC do blatu - 17 zł
- 1 szt - klej montażowy do gresu - 16 zł
- 3 szt - listwy boczne heblowane 19x80x2000 - 48 zł
- 1 szt - uszczelniacz akrylowy biały - 8 zł
- 1 szt - precyzyjna tarcza do drewna - 100 zł
- 1 szt - farba Magnat Ceraic 2,5l - 90 zł
- 1 szt - lakier do drewna Syntilor - 60 zł
- 2 szt - listwy przypodłogowe  - zapasy własne - 0 zł
- 2 szt - blaty ze sklejki 1300x400x18 - zapasy własne - 0 zł
- papier ścierny, różne inne narzędzia i zasoby z garażu - 0 zł

RAZEM: 796 zł

KROK 4: Tworzenie konstrukcji

Zabawa tak naprawdę rozpoczyna się tutaj! Aby stworzyć pierwsze zalążki portalu, należy mieć gotowe formatki dla poszczególnych elementów, a żeby je mieć, trzeba je wyciąć z płyty. 

Tutaj rada dla Was - nie polecamy zamawiać całych płyt do samodzielnego pocięcia, warto powymierzać sobie wszystko i zamówić u dostawcy konkretne wymiary formatek do odbioru. Oczywiście trzeba się trochę wcześniej wysilić przy dokładnej matematyce, ale uwierzcie nam, że tak jest prościej. Choćby z tego względu, że arkusz płyty miał w naszym przypadku aż 280 x 207 cm i ważył blisko 82 kg! 

My niestety wybraliśmy opcję samodzielnej docinki, i tyle ile mój mąż się nagimnastykował przy dźwiganiu płyty i jej cięciu, to tylko on wie. :)

Zanim uruchomiliśmy piłę, rozrysowaliśmy w Sketchup'ie wszystkie elementy na płycie, by od razu było wiadomo, jak ciąć, żeby materiału nie zabrakło, a ilość odpadu była jak najmniejsza.

Szkic cięcia płyty MDF

WYMIARY FORMATEK:

Płyta główna (M0): 

160 cm x 180 cm

Nogi portalu (M3):

1 - 14,4 cm x 29,0 cm - 2 szt

2 - 86,0 cm x 37,8 cm - 2 szt

3 - 86,0 cm x 29,0 cm - 2 szt

4 - 14,4 cm x 82,4 cm - 2 szt

Półka portalu (M4):

5 - 114,4 cm x 36,0 cm - 1 szt

6 - 114,4 cm x 14,4 cm - 1 szt

7 - 114,4 cm x 29,0 cm - 1 szt

8 -   36,0 cm x 18,0 cm - 2 szt

Szafki boczne (M1 i M2):

10 - 35,8 cm x 80,6 cm - 4 szt

11 - 35,4 cm x 34,0 cm - 6 szt

12 - 72,6 cm x 35,4 cm - 2 szt

Podblat portalu (M5):

9 - 37,0 cm x 130,0 cm - 1 szt

Podblat szafek (M6):

13 - 36,8 cm x 39,0 cm - 2 szt

Piła nie była idealnie precyzyjna, więc trzeba było kilka prób, aby ją wyczuć i ciąć z odpowiednim dystansem. 

Po docięciu formatek skręciliśmy wszystkie elementy przy pomocy wkrętów. W formatkach wycięte zostały również otwory, przewidziane na kable. 

Otwory na kable w szafce

Dystans wewnętrzny w nodze portalu, aby kable swobodnie dochodziły do gniazda za płytą

Otwór na kable lamp stołowych

Otwory na kable w szafce i nodze portalu

Wycięcie na listwę przypodłogową

Szpachlowanie otworów po wkrętach

Konstrukcję stworzyliśmy tak, aby boczne szafki mogły były odłączane od głównej części portalu, w celu łatwiejszego dostępu do ściany z okablowaniem, jeśli byłaby taka konieczność.  Tył portalu został zaślepiony gresem, imitującym marmur XXL, dociętym do rozmiaru 90 cm x 90 cm i przyklejonym na płytę MDF.

Montaż płyty gresowej do pleców portalu

Do frontu portalu oraz ściany ozdobnej przymocowaliśmy gwoździarką ozdobne listewki drewniane. 

Klejenie listewek

Mocowanie listewek przy pomocy gwoździarki 

Listwy boczne i górna przykręciliśmy na wkręty, a dziurki po nich zaszpachlowaliśmy. 

Przygotowanie górnej listwy wykończeniowej

Zamontowane listwy górna i boczne 

Podblaty na szafkach zamontowaliśmy na klej oraz wkręty dla zwiększenia trwałości. Blaty szafek zostały wycięte w pobliskim markecie budowlanym z płyty wiórowej, przeznaczonej na blaty kuchenne, gdyż potrzebna była grubość ok. 4 cm. Następnie, do widocznych krawędzi blatów, przyklejone zostały obrzeża PVC, maskujące płytę wiórową.
Blat portalu skleiliśmy z dwóch arkuszy sklejki 18 mm, która została nam z innego projektu.

Klejenie blatu portalu

Na koniec należało jeszcze dociąć i dokleić listwy przypodłogowe i konstrukcja gotowa!

Wstępna konstrukcja portalu przed montażem ściany, gresu i blatów szafek

KROK 5: Malowanie portalu

Większość formatek pomalowałam dwiema warstwami farby  zanim jeszcze zaczęliśmy składać konstrukcję. Dzięki temu na koniec, po skręceniu, potrzebna była jedynie finalna warstwa wykończeniowa farby i zdecydowanie łatwiej było malować.  Do malowania użyłam farby Magnat Ceramic w kolorze Diamentowa Biel, kładąc 3 warstwy, bez żadnego podkładu. Podkładu blokującego Liberon użyłam jedynie na elementach sosnowych, czyli listwach wykończeniowych oraz blacie ze sklejki. Spod białego koloru bardzo często wychodzą żółte plamy z żywicy, jeśli się takiego podkładu nie zastosuje. Wkładając w projekt tyle pracy, warto poświęcić odrobinę więcej czasu na dodatkowe zabezpieczenie, aby praca ta nie poszła na marne. Warto zabezpieczyć szczególnie okolice sęków, bo to tam najczęściej wychodzą plamy.
Na blaty położyłam na koniec 2 warstwy lakieru wodnego Syntilor BSC do drewna.

Wstępne malowanie listew bocznych podkładem

Farbą Magnat maluje się fantastycznie, ma piękne matowe wykończenie, świetną przyczepność i jest nie do zdarcia, a dzięki swoim właściwościom, nie widać na niej nawet drobnych poprawek, które czasem zdarza się domalowywać. 

Malowanie blatów szafek

A tak portal prezentował się po malowaniu 3 warstwami i wykończeniu szpar akrylem, jeszcze przed montażem listew wykończeniowych.

Kropką nad i okazały się lampy stołowe na złotej, drucianej podstawie, które idealnie korespondują z kształtem żyrandola w salonie, jak również wolnostojący biokominek firmy Kratki.pl. 

Już wkrótce na blogu pojawi się post o tym, jak wybrać biokominek do swojego wnętrza i zdradzę Wam dlaczego my wybraliśmy akurat taki. 

Na ścianie nad telewizorem powiesiłam własnoręcznie wykonane lustra w stylu boho glam, z bawełnianego sznura oraz kamieni szlachetnych. 

Myślę, że całość prezentuje się ciepło, przytulnie i bardziej nowojorsko niż przedtem. Brakuje jeszcze dywanu pod stolikiem, no i nowych sof, ale ten zakup musi zaczekać, aż nasze szkraby trochę podrosną i przestaną brudzić tapicerkę, czym popadnie. :D

Podsumowując, budowa portalu kominkowego w stylu nowojorskim kosztowała nas kilka tygodni ciężkiej pracy po nocach, ale było warto (mam nadzieję, że mój mąż podziela to zdanie :)).

Zachęcam Was do wspólnego majsterkowania w Waszych domach i upiększania ich własnymi rękami, bo takie wspólne projekty wbrew pozorom cementują związek i dają później mnóstwo satysfakcji. 

Mój mąż po raz kolejny udowodnił, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych i nawet, biorąc do ręki piłę po raz pierwszy, można zrealizować to, co się zamierzyło. Jestem z niego meeega dumna! 

A nasz salon uwielbiam coraz bardziej!

Czekam na Wasze opinie. Mam nadzieję, że kogoś zainspirujemy tym projektem i powstaną kolejne portale kominkowe u Was. :)

Karolina